O tym piszę

Kilka słów o mnie
Pomagam nawet w najtrudniejszych sytuacjach. Również w przypadkach, których inni terapeuci się nie podejmują, albo są w stanie pomóc częściowo, lub przynieść ulgę na chwilę.
Natalia
W podziękowaniu za piękne prowadzenie
w tym tańcu, którym jest istnienie,
ślę wyrazy uszanowania największe,
bowiem wdzięczność jest wierszem: (więcej…)
Andrzej
Panie Alexandrze piszę do Pana te słowa które i tak nie są w stanie wyrazić mojej wdzięczności za pracę jaką wykonał Pan dla nas (mnie i mojej duszy),
dlatego że już w trakcie naszych prac moje wew samopoczucie uległo momentalnie zmianie, zmiana polegała na wew spokoju a to coś o czym zawsze marzyłem żeby przez cały mój dzień mieć spokojny umysł i spokój wewnętrzny.
Dziękuję za pracę na odzyskaniem mojego największego skarbu jaki dostałem od ŹRÓDŁA na czas Ziemskiej wędrówki,
a mianowicie Duszy.
Szczęśliwy Andrzej
Bożena Sztyller
Rozmawialiśmy tak długo, dziękuję za poświęcony mi czas.
Nie czuję się dobrze z tym wszystkim co Pan mi powiedział, to zrozumiałe,
prawda?
Uświadomienie mi, że moje ciekawe życie, bogate zarówno w piękne jak i słabe
momenty – JEST PUSTE, BEZ KONTAKTU Z DUSZĄ, BOGIEM – to okrutna prawda.
Trudno przyjąć ją ze spokojem i ufnością.
Muszę teraz wstać, pójść do domu, a nie mam siły. Czy dam rade?
Pozdrawiam
Bożena Sztyller
Sebastian
Panie Aleksandrze, nie miałem okazji Panu tego powiedzieć przez telefon bo nasze rozmowy były skoncentrowane na temacie naszej pracy. Przede wszystkim pragnę Panu podziękować, odwalił Pan kawał konkretnej roboty.
Czuje duże zmiany w swoim życiu, większy spokój, wydarzenia i sytuacje które wcześniej budziły we mnie nieprzyjemne reakcje teraz praktycznie zelżały do zera. Chciałbym by ten stan trwał i rozwijał się jeszcze bardziej. Myślałem o tym co mówił Pan o pozwoleniu Bogu na działanie. Wiem że to właściwa droga i czuje że kolejne dni, tygodnie lub nawet miesiące, mam nadzieje że nie lata to będzie czas w którym będę się otwierał by to Bóg kierował moim życiem. W tej chwili czuje się dobrze, bliżej Boga ale nie czuje by jeszcze dusza powróciła w 100%.
Pozdrawiam 🙂
Izabela
I: Na Aleksandra trafiłam w internecie.
D: Ja cię na niego naprowadziłam
I: No dobra, ale możesz przez chwilę się nie wtrącać.
D: To nie przypisuj sobie cudzych zasług.